Zakaz nieuzasadnionej geoblokady w UE
mar23

Zakaz nieuzasadnionej geoblokady w UE

Ograniczenie sprzedaży online związane z  lokalizacją ma zostać zakazane przez odgórne przepisy. Prace na projektem unijnym dobiegły końca. Wejście zmian ma nastąpić jeszcze w 2018 roku. Najczęściej to zjawisko wstępuje w przypadku krajów spoza Unii Europejskiej. Blokowanie geograficzne uniemożliwia jednolite korzystanie ze sklepów internetowych dla wszystkich, co negatywnie odbija się na konkurencyjności na rynku europejskim. Bardzo często geoblokowanie występuje w sektorze rozrywkowym, gdzie np. zakup biletu na koncert ograniczony jest do określonego obszaru. Nowe przepisy, jakie chce wprowadzić Parlament Europejski, mają temu zapobiegać. Sprzedawcy internetowi nie będą mogli dyskryminować swoich klientów ze względu na kraj zamieszkania czy miejsce prowadzenie firmy. Dane statystyczne wskazują, że obecnie  takie działania dotyczą nawet 64 proc. przypadków. Zakupy transgraniczne mają być traktowane identycznie jak wszystkie inne operacje sprzedażowe, czyli cena i zakres oferty nie będą różnić się od tych, jakie wyświetlają się dla klientów z krajów UE. Zmiany, jakie pojawią się w ciągu najbliższych miesięcy, mają pozytywnie wpłynąć na konkurencyjność firm działających na terenie Unii i nie tylko. Ponadto ma to stworzyć jednolity i bardziej spójny rynek cyfrowy dla różnych grup klientów i producentów.  Problem dyskryminacji klientów z różnych aspektów wbrew pozorom wcale nie jest znikomy. Utrudnienia zakupów osobom określonej narodowości czy mieszkającym poza obszarem wspólnoty to stale powszechna procedura. Nowe przepisy będą zabraniać takich działań pod groźbą kar finansowych. Zniesienie geoblokowania gwarantuje dostęp do różnorodnego asortymentu w atrakcyjnych cenach, np. sprzętu elektronicznego czy ubrań. Pozwoli na swobodne zakupy internetowe w każdym miejscu w Europie. Nieuzasadnione geoblokady w UE są również problemem w przypadku kupowania usług na odległość, czego przykładem są rezerwacje hoteli czy wypożyczenie samochodu w miejscowości turystycznej. Takie usługi powinny być oferowane dla każdego w tej samej cenie. Niemniej ostateczna data wprowadzenia nowelizacji nie została jeszcze podana do opinii...

Czytaj dalej
Co to jest CAPTCHA?
lis24

Co to jest CAPTCHA?

Skrót CAPTCHA można rozszyfrować jako „Completely Automated Turing Test to Tell Computers and Humans Apart”, czyli „całkowicie zautomatyzowany test Turinga do rozróżniania komputerów i ludzi”. Technika ta stosowana jest na stronach www, a jej celem jest zweryfikowanie, czy dane są przesyłane przez człowieka. Do czego taka weryfikacja się przydaje? Ma ona zabezpieczać strony internetowe i ich elementy przed niepożądaną aktywnością ze strony automatów. Jej zadaniem jest ochrona przed spamem i przed automatycznym zakładaniem kont. W tym celu system daje użytkownikowi do wykonania określone zadania, które dla człowieka nie są zwykle problemem, natomiast automat nie zdoła ich wykonać. Przykłady to przepisanie podanego ciągu znaków; wykonanie prostego obliczenia matematycznego (np. 2+3 =?); wybieranie słowa, które jest odpowiedzią na pytanie; zaznaczanie obrazków przedstawiających określony przedmiot itp. Jedną z odmian jest reCAPTCHA. Jest to rozwiązanie łączące ochronę stron internetowych z pomocą użytkowników przy digitalizacji zasobów bibliotecznych. Polega na tym, że zamiast przypadkowych ciągów znaków użytkownicy odczytują i wpisują fragmenty zeskanowanych tekstów, które nie zostały rozpoznane przez oprogramowanie OCR. Projekt ten jest rozwijany przez Carnegie Mellon University w Pittsburghu w USA. CAPTCHA bywa jednak obiektem krytyki. Przeciwnicy wskazują, że zadania są utrudnieniem dla użytkowników niewidomych i słabowidzących, a także tych, którzy wyłączyli obrazki w przeglądarce bądź korzystają z przeglądarek tekstowych. Nawet osoby, które widzą dobrze, mają nieraz problem z odczytaniem niektórych znaków, zwłaszcza podobnych do siebie, splątanych ze sobą lub ustawionych pod nietypowym kątem. Pojawiają się też opinie, że użytkownicy tracą dodatkowy czas na wpisywanie kodów CAPTCHA i że jest to przenoszenie na nich problemu ochrony antyspamowej, podczas gdy powinna to być sprawa właściciela witryny. Poza tym spamerzy znaleźli już sposoby na sforsowanie zabezpieczeń. Wykorzystują do tego celu ludzi, którym podsuwają kod CAPTCHA, który jest niby potrzebny do rejestracji w danym serwisie, a w rzeczywistości został pobrany z innej strony. Wpisane kody są następnie wykorzystywane do rejestracji spamujących...

Czytaj dalej
Architektura informacji
paź20

Architektura informacji

Architektura informacji to działania, mające na celu organizowanie, nazywanie oraz oznaczanie stron internetowych, w taki sposób, aby znalezienie na nich informacji było jak najłatwiejsze i najszybsze. Na działania z tym związane składa się ponadto nawigacja i wyszukiwanie. Architektura informacji wpływa na użyteczność strony oraz jej współczynnik konwersji. Zgodnie z zasadami tej sztuki, tworząc witrynę internetową należy kierować się właściwym rozmieszczeniem poszczególnych elementów strony, aby stworzyć przejrzystą, czytelną i intuicyjną nawigację. Działania te sprowadzają się do tego, aby każdy użytkownik mógł szybko odnaleźć szukane przez siebie treści, nawet w przypadku skomplikowanych stron z dużą ilością elementów. Ma to szczególne znaczenie w przypadku sklepów internetowych, w których wyszukiwanie produktów musi być proste. Gdy tak nie będzie, użytkownik zniechęcony nieudanymi próbami znalezienia danej rzeczy najprawdopodobniej zrezygnuje z zakupów i już do danej witryny nie wróci. Założenia AI nie są jednak bez znaczenia dla innych rodzajów stron. Od tego bowiem, jak daną stronę się przegląda, czy jej obsługa jest prosta i przejrzysta, zależy liczba osób ją odwiedzających oraz to, czy na stronę powrócą w przyszłości. Aby ułatwić użytkownikom poruszanie się po stronie, należy stworzyć proste ścieżki, które umożliwiają szybsze wyszukiwanie. W przypadku sklepów internetowych będzie to stworzenie zakładek, które poprzez poszczególne kategorie poprawczą użytkownika do celu, np. produkty świeże -> owoce i warzywa -> owoce -> jabłka, gruszki. Łatwo sprawdzić, czy architektura informacji została właściwie przygotowana i jakie daje to korzyści danej stronie. Można tego dokonać poprzez: współczynnik odrzuceń – czyli odsetek odwiedzin na stronie, bez podejmowania żadnych działań, czyli np. bez dokonania zakupu, czy nawet przejrzenia oferty sklepu; współczynnik konwersji – procent użytkowników, którzy dokonują na stornie pożądanych działań, np. zakupów. Im bardziej intuicyjna nawigacja na stronie, tym więcej użytkowników decyduje się na jej przejrzenie, a w konsekwencji – dokonanie zakupów. We wszystkich czynnościach, które podejmowane są w ramach stworzenia architektury informacji, najważniejsza jest...

Czytaj dalej
Koncepcje desktop first i mobile first
wrz22

Koncepcje desktop first i mobile first

Podejście desktop first oznacza, że najpierw przygotowuje się stronę z myślą, by dobrze wyglądała na dużych ekranach, a dopiero potem dostosowuje się ją do mniejszych ekranów urządzeń mobilnych. Mobile first jest jego przeciwieństwem – w pierwszej kolejności zwraca się uwagę na dostosowanie strony do urządzeń mobilnych. Do niedawna koncepcja desktop first była jedyną stosowaną. Jednak ogromna popularność urządzeń mobilnych wymusza rozwiązania przeznaczone przede wszystkim dla nich. Według danych z początku 2017 r. już 3,77 mld osób na świecie korzysta z internetu, a prawie 5 mld – z telefonów komórkowych. Jeśli chodzi o ruch na stronach internetowych, 50% stanowią smartfony (wzrost o 30% w porównaniu do początku roku 2016), a 5% tablety (spadek o 5%). Udział innych urządzeń, w tym konsoli, jest nadal niewielki (0,12%), ale odnotowano przyrost o 33% w porównaniu do roku ubiegłego. W niektórych krajach liczba użytkowników korzystających z internetu wyłącznie na urządzeniach mobilnych przekroczyła już liczbę użytkowników korzystających z sieci jedynie na urządzeniach stacjonarnych. Na przykład, według danych dla Włoch z marca 2017 r., liczba osób łączących się z siecią tylko na urządzeniach mobilnych wyniosła w tym kraju 9,3 mln, podczas gdy użytkowników korzystających tylko z urządzeń stacjonarnych było 9,1 mln. Pojawia się przy tym pytanie, gdzie tak naprawdę przebiega granica między urządzeniem stacjonarnym a mobilnym. Kiedyś sytuacja była w miarę jasna. Mieliśmy komputery biurkowe, z dużymi monitorami i dużymi możliwościami, oraz telefony z małymi ekranami, małą mocą sprzętową i dużymi ograniczeniami jeśli chodzi o przesył danych (także ze względu na koszty). Teraz granice te się zacierają i przeglądanie internetu na urządzeniach mobilnych jest coraz bardziej komfortowe – choć aby zachować mobilność, ekrany siłą rzeczy muszą pozostać małe. Biorąc to wszystko pod uwagę, strona internetowa powinna być zaprojektowana elastycznie, z uwzględnieniem różnych rozdzielczości ekranów, aby dobrze wyglądać i prawidłowo działać na każdym urządzeniu. Niedawno ogromną popularność zdobył responsive web design. Koncepcja ta opiera się na rozpoznawaniu rozdzielczości wyświetlacza i automatycznym dostosowywaniu do niej sposobu wyświetlania stron. Jednak nieraz odbywa się to na zasadzie „co wyciąć z rozbudowanej strony, żeby zmieściła się na smartfonie”. Takie podejście nie zawsze się sprawdza, a okrojenie wersji desktopowej może nie wystarczyć. Sam sposób korzystania z internetu na urządzeniach mobilnych jest inny – i nie jest to tylko kwestia wielkości i rozmieszczenia elementów. W podejściu mobile first zaczynamy od funkcjonalnej, przejrzystej strony mobilnej. Dopiero potem zastanawiamy się, co możemy jeszcze dodać, by wykorzystać możliwości desktopu. Przez to strona jest wygodniejsza i bardziej spójna. Korzystanie z niej na urządzeniu mobilnym jest w pełni komfortowe, a przy otwarciu jej na urządzeniu stacjonarnym jeszcze zyskuje. Mamy pewność, że strona będzie kompatybilna z mniej zaawansowanymi urządzeniami. Przy tym musimy starannie przemyśleć treść, którą zamierzamy zawrzeć, co...

Czytaj dalej
Age-responsive design
cze22

Age-responsive design

Pojęcie Responsive Web Design zdobyło popularność już jakiś czas temu. Responsywność stron internetowych polega na tym, że dostosowują się one do urządzenia, na którym są wyświetlane – dzięki temu na każdym są czytelne i dobrze wyglądają. Taki sposób projektowania upowszechnił się w odpowiedzi na wzrost popularności urządzeń mobilnych. Wkrótce może to się okazać niewystarczające. Przewiduje się, że responsywność pójdzie jeszcze o krok dalej – strony będą dostosowywane do wieku użytkownika. Na czym polega age-responsive design? Kluczowe jest rozpoznanie czynników, które są ważne dla użytkowników w różnych grupach wiekowych. Należy tu wziąć pod uwagę wygląd strony, jej elementy i interakcje między nimi, funkcjonalność i treść. Przykładowo, dzieci będą chętnie przeglądały strony, które są kolorowe i mają dużo animacji, a niewiele tekstu. Z kolei dorośli mogą woleć strony w bardziej stonowanej kolorystyce, natomiast treści w formie tekstowej. Młodzi dorośli przeważnie nie mają problemu z odczytaniem sporej ilości tekstu zapisanego małym fontem. Dla osób starszych font musi być już większy. Należy też zastosować odpowiedni kerning, czyli odległości między parami znaków, by tekst był czytelny. Wydaje się, że to nic nowego. Przecież strony skierowane do określonych grup wiekowych różnią się od siebie. Na przykład strony z interaktywnymi materiałami edukacyjnymi dla dzieci wyglądają inaczej niż strony uniwersytetów trzeciego wieku. Jednak są one zwykle takie same niezależnie od tego, kto je ogląda. Natomiast w age-responsive design chodzi o to, by dana strona zmieniała się w zależności od potrzeb użytkownika – w tym przypadku wynikających z jego wieku. W założeniu użytkownik ma czuć się tak, jakby strona została zaprojektowana specjalnie dla niego. Jak dotąd age-responsive web design nie jest jeszcze powszechnie stosowany – co najwyżej niektóre jego elementy. Istnieją też różne wątpliwości, jak jego wprowadzanie miałoby wyglądać w praktyce. Na razie mówi się i pisze, że ma to być jeden z „gorących” trendów na 2017...

Czytaj dalej
Google będzie walczyć z nachalnymi reklamami na stronach mobilnych
sty04

Google będzie walczyć z nachalnymi reklamami na stronach mobilnych

Strony przyjazne dla urządzeń mobilnych są dziś już standardem. Przywiązuje się dużą wagę do tego, by serwisy internetowe wyglądały tak samo dobrze na każdym ekranie bez konieczności ręcznego powiększania lub zmniejszania. Jednak pozostał problem, który utrudnia wielu użytkownikom korzystanie z witryn – reklamy pełnoekranowe. Jeszcze do niedawna Google promowało strony umożliwiające komfortowe przeglądanie na smartfonach i tabletach, oznaczając je jako „przyjazne dla urządzeń mobilnych”. Obecnie znaczna większość stron internetowych spełnia już kryteria wymagane dla takiego oznaczenia. Dlatego Google zdecydowało się usunąć tę informację z wyników wyszukiwania, choć nadal będzie wspierać takie strony w rankingach. Od początku 2017 r. Google ma zamiar nadal skupiać się na przyjazności witryn, lecz pod innym względem. Do czynników najbardziej utrudniających korzystanie z internetu na urządzeniach mobilnych należą nachalne reklamy – zwłaszcza pełnoekranowe, zasłaniające tekst i obrazki. Od 10 stycznia 2017 r. strony korzystające z takich rozwiązań będą gorzej pozycjonowane. Co zrobić, by tego uniknąć? Przede wszystkim należy zaprzestać wyświetlania reklam pojawiających się od razu po przejściu z wyników wyszukiwania oraz już podczas przeglądania strony (np. w sytuacji, gdy użytkownik jest skupiony na zawartości strony i nie jest przygotowany na niespodziewaną reklamę, która go rozprasza i irytuje). Nie powinno się również wyświetlać osobnej strony z reklamą, którą trzeba pominąć, by dostać się do zawartości witryny. I wreszcie nie powinno się stosować elementów graficznych utrudniających odróżnienie reklamy od zawartości strony. Natomiast nadal będzie można (jak podkreśla Google, w sposób odpowiedzialny) umieszczać pełnoekranowe komunikaty pojawiające się w odpowiedzi na zobowiązania prawne (np. weryfikujące wiek lub informujące o wykorzystaniu plików cookies), a także ekrany logowania czy rejestracji. Dozwolone będą również banery o rozsądnej wielkości, które można łatwo...

Czytaj dalej