Czym jest współczynnik odrzuceń?

artursz/bigstockphoto.com

Współczynnik odrzuceń (bounce rate) to liczba sesji w witrynie, które ograniczają się tylko do jednej strony. Oznacza to, że użytkownik trafił do serwisu, ale nie przeszedł dalej i nie wszedł w jakąkolwiek interakcję. Przy tym sama długość sesji nie ma znaczenia. Nawet jeśli użytkownik spędził sporo czasu na stronie głównej, Google Analytics nadal traktuje to jako odrzucenie. Współczynnik odrzuceń oblicza się w procentach, tzn. jeśli 20 użytkowników na 100 opuściło witrynę po otwarciu tylko jednej strony, współczynnik odrzuceń wynosi 20%.

Czy należy się martwić wysokim współczynnikiem odrzuceń? Zależy to od charakteru i układu samej witryny. Nie jest on problemem, jeśli jest to np. blog, którego zadaniem jest przekazywanie informacji, a treść poszukiwana przez użytkownika znajduje się na stronie głównej i nie musi on już szukać dalej, czy też prosta strona typu landing page, gdzie Call to Action (wezwanie do określonego działania) znajduje się również na stronie głównej, a wykonanie pożądanej czynności nie wymaga przejścia gdzie indziej. Jednak w sytuacji, gdy oczekujemy, by użytkownicy wyświetlali więcej stron w witrynie niż tylko stronę główną, wysoki współczynnik odrzuceń jest zjawiskiem niekorzystnym. Staje się to problemem zwłaszcza w przypadku serwisów, których celem jest zarobkowanie, czyli powinno dojść do konwersji (np. w formie zakupu czy rejestracji), a odbywa się to na innej stronie serwisu niż główna. Należy zatem zbadać, co powoduje, że użytkownik otwiera tylko jedną stronę i nie chce bądź nie może przejść dalej, by zrobić to, czego od niego oczekujemy. Być może przyczyna tkwi w designie strony.

Co może działać zniechęcająco na użytkowników, a przez to zwiększać współczynnik odrzuceń? Jednym z takich czynników jest złe pierwsze wrażenie. Z pewnością wpływa na nie archaiczny wygląd serwisu jak z lat 90., który sprawia wrażenie, jakby osoby odpowiedzialne za stronę zatrzymały się gdzieś w przeszłości i nie interesowały się bieżącymi trendami. Przez to użytkownik może wyciągnąć wniosek, że usługi oferowane przez firmę też są przestarzałe. Inne przykłady to wspomniana w poprzednim artykule muzyka w tle (irytuje, nie pozwala się skupić na treści, spowalnia ładowanie strony, ogranicza dostępność osobom korzystającym z oprogramowania do odczytywania ekranu), wszelkie wyskakujące okienka (także te zachęcające do śledzenia naszej strony w mediach społecznościowych – zastanówmy się, czy nie lepiej je wyłączyć i zastąpić mniej inwazyjną formą zachęty), niewłaściwe fonty (np. Comic Sans na stronie o tematyce biznesowej; font bez polskich znaków), słaba czytelność (np. niedostateczny kontrast między tekstem a tłem; zbyt mały font), animacje we Flashu (spowalniają ładowanie, brak domyślnej obsługi przez większość przeglądarek), czy niedostosowanie do urządzeń mobilnych (od 2016 r. to one generują większość ruchu w sieci, a Google coraz częściej indeksuje tylko mobilne wersje witryn).

Kolejnym problemem jest zła nawigacja. Cóż z tego, że strona główna na pierwszy rzut oka wygląda świetnie, skoro trudno z niej trafić do miejsca, które interesuje użytkownika? Jeśli użytkownik nie wie, jak się poruszać po stronie, po prostu da za wygraną i ją zamknie. Przykłady problemów z nawigacją to nieczytelne lub trudne do znalezienia menu, treści źle przyporządkowane do kategorii (dana informacja znajduje się w zupełnie innym miejscu niż można by się spodziewać), zbyt małe elementy klikalne (w które trudno precyzyjnie trafić palcem na urządzeniu mobilnym) czy brak stopki.

Odrzucenia mogą też być spowodowane niewłaściwym rozplanowaniem strony głównej. Czasy, gdy strona główna była przede wszystkim zbiorem linków do podstron, dawno minęły. Powinny się na niej znaleźć najważniejsze informacje, w miarę możliwości na samej górze. Jednocześnie należy unikać przeładowania tejże strony treściami, wśród których łatwo się pogubić. Ma być zwięźle i konkretnie. Do prezentowania szczegółów i rozbudowanych tekstów służą odpowiednie podstrony, które, jak wspomnieliśmy powyżej, muszą być łatwe do znalezienia z poziomu strony głównej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *