Przestarzała strona internetowa – czas ją przerobić!
maj22

Przestarzała strona internetowa – czas ją przerobić!

Obecnie niemal każda firma ma swoją stronę internetową, a o potrzebie posiadania strony i płynących z tego korzyściach chyba nikogo nie trzeba już przekonywać. Jednak przestarzała strona – zarówno pod względem wizualnym, jak i technologicznym – robi niezbyt korzystne wrażenie na odwiedzających, przez co nie mamy tylu klientów, ilu byśmy mogli. Strona jest wizytówką firmy i wpływa na jej wizerunek – podobnie jak np. biuro. Dlatego strona, która nie była zmieniana od 10 lat, może stwarzać podobne wrażenie, jak dawno nieremontowane pomieszczenia biurowe o niemodnym wystroju. Niestety, w sieci można znaleźć wiele stron firmowych, które mają prawdopodobnie tyle lat, co sama firma. Poza niedostatkami czysto estetycznymi, bywają one nieczytelne i niedostosowane do współczesnych technologii, przez co pozostawiają firmę daleko w tyle za konkurencją. Dlatego, gdy po założeniu firmy zlecamy stworzenie strony, nie łudźmy się, że wystarczy nam ona raz na zawsze. Na początku należy podjąć decyzję – czy stworzyć nową stronę, czy wprowadzić zmiany na istniejącej. Wiele zależy od aktualnej sytuacji. Strona może być kompletnie niezgodna z obecnie obowiązującymi standardami, a może się okazać, że potrzebne są jedynie niewielkie poprawki, które ułatwią i uprzyjemnią korzystanie z niej. Musimy też się zastanowić, jaki cel chcemy osiągnąć i czy nasza aktualna strona ten cel realizuje. Możliwości modyfikacji jest sporo – tu wymienimy jedynie kilka przykładowych. Obecnie standardem jest już responsywność, czyli dostosowanie do różnych urządzeń. Strona powinna wyglądać i działać dobrze zarówno na dużym monitorze, jak i na ekranie smartfona. Aktualnie wiele osób korzysta z internetu głównie lub wyłącznie na urządzeniach mobilnych. Dlatego strona, która jest niewygodna w obsłudze na takim urządzeniu, zniechęca potencjalnych klientów. Kolejną kwestią, której powinniśmy poświęcić uwagę, jest wycofanie się z technologii Flash. Jeszcze kilka-kilkanaście lat temu była ona bardzo popularna ze względu na ciekawe efekty wizualne. Jednak zagrożenia dla bezpieczeństwa użytkowników oraz problemy w użytkowaniu przez urządzenia mobilne sprawiły, że jest wycofywana. Jak pisaliśmy w poprzednim artykule, wkrótce zakończy się jej wsparcie przez producenta i przeglądarki. Dlatego jeśli strona firmy została zaprojektowana we Flashu, zmiana będzie nieunikniona. Nie poleca się także dużej ilości multimediów. Oczywiście od czasu do czasu można umieścić animację czy materiał wideo, ale nie powinny one wpływać znacząco na czas ładowania się strony. Nadmiar dużych i wolno ładujących się plików powoduje zniecierpliwienie użytkowników i nadmiernie zużywa transfer na urządzeniach mobilnych. Bardzo ważne są aktualne i wartościowe treści. Jeśli strona do tej pory nie posiada CMS (systemu zarządzania treścią), warto go wprowadzić. Dzięki temu będzie można w łatwy sposób dodawać nowe treści i zmieniać istniejące – nawet jeśli nie mamy specjalistycznej wiedzy technicznej. Jeśli strona jest na razie tylko wizytówką naszego biznesu (zawiera jedynie prezentację firmy i informację o jej ofercie), zastanówmy się nad...

Czytaj dalej
Content marketing a postprawda
lut23

Content marketing a postprawda

Content marketing jest jednym z najskuteczniejszych narzędzi reklamowych. Tworzenie odpowiednich treści na stronie internetowej firmy przyczynia się do kreowania pozytywnego wizerunku, skupiania uwagi klientów i budowania ich zaufania. Aby to zaufanie zdobyć i utrzymać, należy szczególnie uważać na fałszywe informacje, które stały się jednym z większych problemów w internecie. Według definicji, z postprawdą mamy do czynienia, gdy „obiektywne fakty mają mniejszy wpływ na kształtowanie opinii publicznej niż odwołania do emocji i osobistych przekonań”. Można czasem odnieść wrażenie, że fakty przestały się liczyć w ogóle, a ich miejsce zajęły subiektywne opinie. Siła i zagrożenia Postprawda kojarzy się często z polityką i dziennikarstwem, lecz jej wpływ jest odczuwany także w innych branżach i sferach życia. Gdy szukamy w sieci informacji na na temat niemal dowolnej kwestii, jest duże prawdopodobieństwo, że zostaniemy zalani mnóstwem błędnych, przekłamanych i zmanipulowanych informacji, wśród których te wiarygodne i oparte na zweryfikowanych faktach przebijają się z trudem. Kłopot w tym, że przeciętny człowiek nie zawsze potrafi odróżnić jedne od drugich. Nieraz podkreśla się konieczność sprawdzania źródeł informacji. Jednak zdarza się, że nawet źródła, które kiedyś były uznawane za rzetelne, tracą na wiarygodności. Ich autorzy również wpadają w pułapkę fake newsów – albo w pogoni za sensacją i zwiększeniem liczby odsłon, albo nawet nieświadomie, w przekonaniu, że dana informacja jest prawdziwa. Niestety, fake newsy mają niespotykane wcześniej możliwości rozprzestrzeniania się. Błędna a sensacyjnie brzmiąca informacja, czy to wykreowana celowo, czy będąca skutkiem nieporozumienia (zdarzały się już np. fałszywe informacje wynikające z błędnych tłumaczeń obcojęzycznych artykułów), jest powielana na setkach stron internetowych i przekazywana dalej w mediach społecznościowych. Natomiast jej sprostowanie może się okazać bardzo trudne – a nawet niemożliwe. Przykładowo, łatwo jest puścić w obieg informację, że składnik X powoduje raka. Takie treści wywołują silne emocje i skłaniają ludzi do większej liczby udostępnień na Facebooku – w jak najlepszej wierze, w przekonaniu, że w ten sposób można ostrzec znajomych przed niebezpieczeństwem. Tymczasem sprostowanie takiej informacji (np. naukowy artykuł o tym, że rzekome rakotwórcze właściwości nie zostały potwierdzone rzetelnymi badaniami) ma znacznie mniejszy zasięg, gdyż nie przykuwa tak bardzo uwagi. Poza tym w takich sytuacjach bardzo często przejawia się myślenie spiskowe w postaci podejrzeń, że ktoś próbuje zatuszować niewygodną prawdę. Problemem odnoszącym się ściśle do content marketingu jest clickbait – wspomniana już pogoń za klikalnością kosztem wiarygodności. Jednym z przejawów są oczywiście artykuły z chwytliwymi, kontrowersyjnymi nagłówkami – tymczasem po kliknięciu okazuje się, że treść ma z takim nagłówkiem niewiele wspólnego. Znane są też przypadki kampanii reklamowych opartych na celowym wprowadzeniu odbiorców w błąd – np. są oni przekonani, że pomagają realnej osobie, angażują się emocjonalnie, a potem okazuje się, że chodzi o reklamę konkretnej marki. Strategie takie działają...

Czytaj dalej
Live chat na stronie firmy – dlaczego warto?
sty23

Live chat na stronie firmy – dlaczego warto?

Każdy biznes powinien opierać się na odpowiadaniu, reagowaniu na potrzeby klientów. W tej sytuacji doskonałym rozwiązaniem może okazać się chat na stronie firmy. W ten sposób osoby wchodzące na daną stronę mogą od razu dostać szybką i profesjonalną odpowiedź na swoje pytania. Podczas dokonywania zakupów ważna dla klientów jest łatwość uzyskiwania informacji o produkcie czy usłudze. Dlatego tak dużą popularnością cieszą się różnego typu blogi czy fora internetowe. Jednak nie zawsze dane tam zawarte są w stanie rozwiać wszystkie wątpliwości. Innym rozwiązaniem jest wykonanie telefonu do danej firmy czy napisanie wiadomości e-mail. Ta forma kontaktu sprawia jednak sporo trudności. Niektóre osoby nie lubią dzwonić i rozmawiać z obcymi sobie osobami. Ciekawą alternatywą dla tych form kontaktu może być więc chat na stronie firmowej. Dzięki niemu klient będzie mógł szybko uzyskać odpowiedź na nurtujące go pytania. Poza tym chat daje również informacje administratorom, jakie są najczęstsze problemy klientów. Chat online to narzędzie pozwalające na sprawne komunikowanie się z klientami. W ten sposób można niejednokrotnie zapobiec rezygnacji z zakupu danego produktu czy usługi. Chat zapewnia klientom natychmiastowy dostęp do obsługi klienta. Czas oczekiwania na odpowiedź jest bardzo krótki. Za pomocą chatu można przesyłać nie tylko wiadomości tekstowe, ale i filmy video czy linki do artykułów. Co ciekawe, obecność chatu na stronie może przyczynić się również do poprawy jej miejsca w wynikach wyszukiwania. Na pozycjonowanie stron www wpływa bowiem również dobre przygotowanie i funkcjonowanie chatu online. Chat online powinien znajdować się w miejscu dobrze dostępnym i widocznym, tak aby dostęp do niego był łatwy. Warto również pamiętać o tym, że klienci często wracają do sklepów i stron, na których dobrze funkcjonują chaty. Klientowi należy udzielać odpowiedzi na nurtujące go pytania możliwie szybko. Informacje powinny być dokładne i precyzyjne. W ten sposób można wzbudzić zaufanie i zachęcić drugą stronę do sprzedaży. Live chat niejednokrotnie może przyczynić się również do podniesienia konwersji. W przypadku sklepów internetowych chaty bardzo często przyczyniają się do finalizowania większej ilości transakcji, a także znacznie przyspieszają procesy zakupowe. Zapis czasu może również pomóc podczas poszukiwania słów kluczowych do pozycjonowania danego sklepu czy strony internetowej. Mimo to wielu osobom chat online wydaje się tylko ciekawym dodatkiem. W rzeczywistości jednak może przynieść całkiem sporo korzyści. W ten sposób klienci mają łatwiejszy i szybszy kontakt z firmą, a sama firma może przeglądać historię rozmów wszystkich osób, które za chat odpowiadają. To sposób na stwierdzenie, ile osób odwiedza daną witrynę, ile osób rozmawia z konsultantem na chacie, a ile go ignoruje. Analizując te i inne kwestie można stronę dalej uatrakcyjniać i usprawniać, tak aby była jeszcze bardziej funkcjonalna i przyjazna dla użytkowników...

Czytaj dalej
Małe firmy w sieci – strona internetowa to ważna rzecz
gru22

Małe firmy w sieci – strona internetowa to ważna rzecz

Wyniki analiz statystycznych świadczą o tym, że ponad 30% małych i średnich firm w Polsce nie posiada strony internetowej. Wynika to z faktu, że ich właściciele często nie widzą potrzeby zaistnienia w sieci, choćby z tego powodu, że wiele lat radzili sobie bez tego. Jednocześnie uważają, że takie rozwiązania mogą generować zbyt duże koszty w porównaniu do przewidywanych zysków. Brakuje im też fachowej wiedzy, która pozwoliłaby efektywnie zarządzać stroną internetową. Takie podejście wiąże się jednak z pozbawieniem się szansy na dotarcie do większej liczby potencjalnych klientów, którzy mogliby dowiedzieć się o istnieniu firmy właśnie z Internetu. Tym samym zmniejszają swoje zyski w porównaniu do tych, jakie mogliby osiągnąć, gdyby umieścili w sieci informacje o swojej działalności. Prosta strona internetowa nie musi kosztować majątku. Jeśli celem jest tylko zaznaczenie obecności firmy na rynku, sprawdzi się bezpłatna wizytówka Google. Można w niej umieścić podstawowe informacje, takie jak adres, telefon i krótki opis profilu działalności, a także dodać kilka zdjęć. Klienci mogą również dzielić się tam swoimi doświadczeniami, a dobra ocena wpływa na podniesienie wiarygodności firmy. Dla bardziej wymagających także istnieją darmowe rozwiązania. Na rynku jest wiele bezpłatnych ofert firm hostingowych i kreatorów prostych stron internetowych. Za pomocą kilku kliknięć można stworzyć stronę – wizytówkę zawierającą wszystkie niezbędne dane. Ważne jest jednak, aby dbać o regularne pojawianie się na niej nowych informacji, gdyż sprzyja to przesuwaniu się strony na wyższe pozycje wśród wyników wyszukiwania. Dostępne są też bardziej rozbudowane, choć wciąż proste w obsłudze i bezpłatne (lub kosztujące niewiele) platformy, które umożliwiają wykreowanie profesjonalnej strony. Najpopularniejszymi z nich są Joomla i WordPress. Ta pierwsza jeszcze kilka lat temu obsługiwała ok. 30% witryn należących do małych i średnich przedsiębiorstw. WordPress zaś kojarzony był głównie ze sferą blogową. Obecnie jednak stał się on wszechstronnym systemem, który nieustannie się rozwija. Korzystają z niego nie tylko małe firmy, ale także wielkie korporacje, na których stronach umieszczona jest duża ilość treści. Konkluzja jest prosta – najczęściej stosowane wymówki przedsiębiorców nie mają potwierdzenia w rzeczywistości. Strony internetowe są tanie i nie potrzeba do ich tworzenia specjalistycznej wiedzy. Dobrze zarządzane, przyciągają zaś klientów, pozwalając zwielokrotnić...

Czytaj dalej
Wyszukiwanie słów kluczowych
sie21

Wyszukiwanie słów kluczowych

  Miliony użytkowników korzysta z wyszukiwarek internetowych w celu odnalezienia różnych informacji, np. produktów czy usług, których potrzebują. Dlatego stworzenie listy słów kluczowych, których używają nasi klienci, pozwoli nam pojawić się właśnie wtedy, kiedy potencjalny klient będzie szukał naszego produktu. Dlaczego słowa kluczowe odgrywają tak istotną rolę? Słowa kluczowe odpowiednio dobrane powodują wiele pozytywnych skutków dla prowadzonej przez nas działalności gospodarczej. Słowa kluczowe pozwalają odpowiedzieć klientom na ich zapytania czy pozwalają stworzyć lepszą treść na naszej stronie internetowej. Słowa kluczowe pozwalają przede wszystkim zaistnieć w internecie. Mają także bardzo duże znaczenie podczas tworzenia kampanii AdWords. Odpowiednio dobrane pomagają również zwiększyć liczbę klientów oraz czytelników. Jak ustalić właściwe słowa kluczowe? Na samym początku powinno się stworzyć ogólny spis słów kluczowych. W celu sporządzenia takiego spisu słów należy postawić się na miejscu naszego klienta, który poszukuje danego produktu lub usługi. Warto się zastanowić nad frazami, jakie mógłby on wpisać w celu odnalezienia naszego produktu. Przygotowaną w taki sposób listę należy poddawać ocenie i ewentualnej modyfikacji. Przy ustalaniu słów kluczowych pamiętajmy o tym, że nasi klienci mogą nie znać profesjonalnego słownictwa, jakie funkcjonuje w naszej branży, więc unikajmy fachowej terminologii. Nasza uwaga powinna być skierowana zawsze na klientów, ponieważ produkty czy usługi są przeznaczone właśnie dla nich.Dodatkowo powinniśmy wspomóc się narzędziami, dzięki którym dowiemy się, w jaki sposób użytkownicy internetu wyszukują dane produkty, jakie są trendy i ile razy dana fraza była wyszukiwana w internecie. Narzędzia przydatne do ustalania słów kluczowych Planer słów kluczowych Google AdWords – to bardzo popularne narzędzie, które jest dostępne za darmo. Narzędzie jest zalecane do wyszukiwania słów kluczowych. To z niego dowiemy się ile razy dana fraza była wyszukiwana i czy jest ona konkurencyjna czy też nie. Keywordtool.io – to narzędzie przydatne do znajdowania długich ogonów. Długi ogon to wielowyrazowe słowa kluczowe. Narzędzie stanowi alternatywę dla Google Keyword Plannera. Podpowiada słowa kluczowe w oparciu o autouzupełnianie w wyszukiwarce Google. Ubersuggest – to narzędzie, które również pomaga w ustaleniu długiego ogona. Proponuje słowa kluczowe na podstawie wielu czynników, na przykład języka używanego przez odbiorcę. Soovle – to narzędzie, które przedstawia propozycje słów kluczowych w oparciu o Google, Wikipedię, Amazon, Yahoo, YouTube, Bing oraz inne. Pozwala w sposób bardzo prosty uzyskać najlepsze słowa kluczowe. Wszystkie powyższe narzędzia są bezpłatne. W ustaleniu słów kluczowych mogą być przydatne same wyszukiwarki, ponieważ gdy zaczynamy w nich pisać, otrzymujemy propozycje w oparciu o to, co wpisują użytkownicy. Innym istotnym narzędziem mogą być fora dyskusyjne. W badaniu skuteczności naszych słów kluczowych pomogą nam następujące narzędzia: Google Trends, Google Search Console. Dobranie odpowiednich słów kluczowych, odpowiednie narzędzia do ich ustalenia i właściwe narzędzia do badania ich skuteczności to bardzo dobry krok w stronę budowania właściwej strategii marketingowej w...

Czytaj dalej
Szacowany czas czytania tekstu – za i przeciw
lip21

Szacowany czas czytania tekstu – za i przeciw

Ostatnio na stronach internetowych coraz częściej pojawia się informacja o szacowanym czasie czytania (estimated read time). Dostępne są np. odpowiednie wtyczki do WordPress. Niektóre serwisy informacyjne dodają tę informację nad artykułami. Producenci czytników również wprowadzili takie rozwiązania w swoich urządzeniach. Jednak opinie na temat celu i sensu stosowania tej funkcji są dość zróżnicowane. Argumenty za… Zwolennicy twierdzą, że gdy czytelnik widzi interesujący nagłówek, a przy tym wie z góry, ile czasu zajmie mu przeczytanie tekstu, jest większe prawdopodobieństwo, że w ten nagłówek kliknie. Argumentują, że ma to znaczenie psychologiczne. Chodzi tu o tak zwany paradoks wyboru – im więcej mamy dostępnych informacji i opcji, tym trudniej nam wybrać i źle się z tym czujemy. Im szybciej możemy wybrać, tym bardziej jesteśmy zadowoleni – a im więcej wiemy o czymś zanim dokonamy wyboru, tym łatwiej jest nam zawęzić zakres możliwości i podjąć decyzję. Oczywiście kluczową kwestią jest tu zarządzanie czasem. Jeśli mamy np. pięć minut przerwy w pracy, raczej zdecydujemy się na przeczytanie krótkiej notki na blogu, a nie będziemy zaczynali długiego artykułu naukowego. Możemy też zdecydować, że zapiszemy sobie tekst do późniejszego przeczytania (umożliwiają to niektóre przeglądarki i wtyczki do nich). Wskazuje się, że dodanie szacowanego czasu czytania przyczynia się do większego zaangażowania w treść. Brian Cray, inżynier oprogramowania w Apple, stwierdził, że wprowadzenie tej funkcji na jego stronie zwiększyło całkowity czas na niej spędzony o 13,8%. … i przeciw Z kolei przeciwnicy twierdzą, że zapotrzebowanie na taką funkcję jest swoistym znakiem czasów, który może być odbierany jako zjawisko smutne, a nawet nieco przerażające. Sugeruje, że czytelnik jest tak zajęty i/lub tak leniwy, że szkoda mu poświęcić nawet dodatkowych kilku minut na czytanie i rezygnuje z potencjalnie ciekawego tekstu, gdy wydaje się on za długi. Problemem może być też niechęć niektórych autorów tekstów do takich statystyk. Zdarza się, że ktoś poświęca wiele czasu (dni, a nawet tygodni) na pisanie artykułu i wyszukiwanie materiałów, a potem widzi, że czytelnik ma nad tym artykułem spędzić zaledwie kilkanaście minut. Może to na niego wpływać demotywująco, a nawet zostać odebrane jako brak szacunku dla jego wkładu pracy. Poza tym liczniki czasu czytania nie zawsze są miarodajne, gdyż opierają się na średnim tempie czytania, podczas gdy różnice między użytkownikami bywają pod tym względem znaczne. Bardzo dużo zależy też od samej treści. Jest oczywiste, że tekst tekstowi nierówny, a jego odbiór zależy w znacznym stopniu od samego użytkownika – jego wiedzy, zainteresowania, przekonań itp. Na przykład, dość krótki tekst z dziedziny prawa, pełen fachowej terminologii, może być interesujący, a przy tym całkowicie zrozumiały dla prawnika – załóżmy, że czas czytania w tym przypadku wyniesie kilkanaście minut. Natomiast czytelnik, którego wykształcenie nie ma nic wspólnego z...

Czytaj dalej